Podczas obrad Rady Gminy Sabnie, które odbyły się 27 września, głównym punktem dyskusji stała się kwestia jakości wody dostarczanej przez gminny wodociąg. Wójt, Ireneusz Piotr Wyszyński, wyraził swoją dezaprobatę wobec działań Sanepidu, twierdząc, że ta instytucja niepotrzebnie wprowadza lęk wśród mieszkańców. Z kolei przewodnicząca rady gminy, Bożena Kaczmarek, wyraziła opinie, że to urząd nie dopełnia obowiązków informacyjnych wobec społeczności w kontekście tego problemu.
Problem z jakością wody w gminie Sabnie powraca jak bumerang każdego września już od kilku lat. W trakcie przeprowadzanych badań próbek wody z publicznego wodociągu zaopatrującego wsie Grodzisk, Niewiadoma, Nieciecz Dwór, Nieciecz Włościańska, Kupientyn i Kupientyn-Kolonia stwierdzono niewielkie zanieczyszczenie bakteriami coli. Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Sokołowie Podlaskim wydał oświadczenie, zgodnie z którym spożycie nieugotowanej wody może prowadzić do zakłóceń działania układu pokarmowego. Rok temu sytuacja uznana została za bardziej poważną, kiedy to Sanepid na podstawie przeprowadzonych badań uznał, że woda z wodociągu jest niezdolna do spożycia i może być wykorzystywana jedynie do celów sanitarnych, takich jak mycie podłóg czy spłukiwanie toalet. Wtedy rozpoczęto procedurę administracyjną, która skutkowała chlorowaniem wody, płukaniem sieci wodociągowej i realizacją kolejnych badań, aż poziom bakterii coli osiągnął wartość zero.
Warto dodać, że nie tylko indywidualni konsumenci korzystają z tego źródła wody. W miejscowości Nieciecz działa szkoła, a Kupientyn ma swoje przedszkole.